Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pomodoro
Dołączył: 02 Wrz 2014
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Czw 22:06, 25 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
I fotogeniczny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
pomodoro
Dołączył: 02 Wrz 2014
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Pią 9:47, 26 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Polecam do przeczytania. Punkt 2.2 strony od 12-16
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
besia
Dołączył: 24 Cze 2015
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: granica Warmii i Mazur
|
Wysłany: Pią 10:55, 26 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Pomodoro
Poczytałam , ciekawe . O tym wszystkim Ty już nam wcześniej pisałeś i ostrzegałeś przed nadmiernym używaniem .
Już mniej więcej wiem ile cieczy muszę przygotować sobie do oprysku , jak coś zostaje to za Twoją radą opryskuję buraki .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pomodoro
Dołączył: 02 Wrz 2014
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Pią 12:14, 26 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Zaraz, zaraz. Czym Ty opryskujesz buraki ?.
Ja mam rozrobione w opryskiwaczy 0,5 l roztwór Borasolu i nigdzie poza kwiatami pomidorów tego nie używam. Popsikam i stoi. Za 3 dni znów popsikam i dalej stoi , więc nie rozumiem co Ty wypryskujesz na buraki ?.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PaulaPola
Moderator
Dołączył: 30 Sie 2014
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pią 14:51, 26 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Pomodoro. Czy siarczan magnezu można łączyć z miedzianem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
besia
Dołączył: 24 Cze 2015
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: granica Warmii i Mazur
|
Wysłany: Pią 16:53, 26 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Na buraki popryskałam wodę , którą płukałam opryskiwacz . Czytałam , że można . Żeby było jasne zrobiłam to tylko raz . Boru w tych popłuczynach było tyle co nic .
Widzisz jak to dobrze , że o tym napisałam .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
besia
Dołączył: 24 Cze 2015
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: granica Warmii i Mazur
|
Wysłany: Pią 17:06, 26 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Już wiem gdzie o tym czytałam . Na Forum Ogrodniczym w dziale o burakach . Pisała o tym emilka79 , że wiosną nawet to z Tobą konsultowała .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez besia dnia Pią 17:10, 26 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
pomodoro
Dołączył: 02 Wrz 2014
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Pią 20:31, 26 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Besia
Dalej dla mnie jest sprawa niejasna. Jak często zdarza Ci się płukać opryskiwacz po oprysku borem kwiatów ?. Ja mam opryskiwacz 0,5 l i starcza mi to na 36 krzaków na co najmniej 2 tygodnie. I nie płuczę go bo po co, skoro kiedy mi się opróżni robię w nim nową porcję borasolu. Dopytowuję, ponieważ mam podejrzenie, że Ty pryskasz nie same kwiaty, tylko całe krzaki .
Paula
Co Ty chcesz tym pryskać ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
besia
Dołączył: 24 Cze 2015
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: granica Warmii i Mazur
|
Wysłany: Pią 21:55, 26 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Pomodoro
Pryskam tylko kwiatki , wiem że roślin się nie pryska . Mam taki mały opryskiwacz o pojemności 0,5 l . Pryskałam też kwiatki papryki , która rośnie w tunelu .
Zasugerowałam się tamtą dyskusją ponieważ ziemia u mnie kiepska , piaszczysta . Pomidory i papryki były nawożne rzędowo i puki co nic złego z nimi się nie dzieje . Pomidory mam w tunelu i kilka krzaków w gruncie . Pryskane są naprzemiennie HT i OW . Do jednego oprysku HT dodałm 0,5% siarczanu magnezu .
Mieszkam w lesie , w najbliższej okolicy nikt nie uprawia ziemniaków i w zeszłym roku ZZ do mnie nie dotarła . Zobaczymy jak będzie w tym roku , pilnie obserwuję czy na krzakach nie ma zmian. Już pisałam , że zawiązane mam owoce na pierwszym gronie , drugie kwitnie i na niektórych trzecie . Zimno u mnie , tunel z pomidorami jest cały czas otwarty na przestrzał , mam powieszony higrometr i staram się utrzymywać odpowiednią wilgotność . Żeby ułatwić sobie podlewanie mam założone nawodnienie kropelkowe ( kompensacyjne ) . Przygotowałam również 5 % koncentrat saletry potasowej , ale jeszcze jej nie używałam .
Zdjęć nie mogę wstawiać bo z tabletu zdjęcia w hostingach nie chcą się podpisywać . Komputer mam w pracy , ale nie chcę korzystać z niego w celach prywatnych .
Czy rozwiałam Twoje wątpliwości ? Staram się korzystać z Twoich rad , wiadomo potknięcia mogą się przytrafić . Jedno było na samym początku , nie zrobiłam na wiosnę analizy gleby . W przyszłym roku zacznę od tego .
Pozdrawiam Cię serdecznie . Beata .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez besia dnia Pią 21:56, 26 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
pouder
Dołączył: 30 Sie 2014
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pomorskie
|
Wysłany: Pią 22:33, 26 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Pomodoro pomidorki jak na razie ładnie rosną pryskane co tydzień całym Twoim "zestawem" ale na róże wlazł mi bezczelnie mączniak, czym lepiej popryskać HT czy KSM.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PaulaPola
Moderator
Dołączył: 30 Sie 2014
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pią 22:49, 26 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Pomodoro, nic, sprzeczam się z babcią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pomodoro
Dołączył: 02 Wrz 2014
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Sob 9:20, 27 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Pouder
Wiesz przecież , że HT i KSM to eksperyment w którym chodzi o sprawdzenie czy te cztery związki, tymol , kwas sorbowy, kwas mlekowy i ASA o znanych właściwościach grzybo- i bakteriobójczych wykażą te właściwości również w stosunku do patogenów atakujących rośliny, więc raczej spodziewam się sprawozdań z efektów zastosowania tych środków a nie pytań czy te środki będą skuteczne. Sam bym chciał wiedzieć. Na Twoim miejscu już dawno bym opryskał te róże poczynając od HT. Na początek nawet co 3 dni i obowiązkowo z dodatkiem płynu do naczyń.
Zmiany, które są na różach - pozostaną. Rzecz w tym by zapobiec infekcjom wtórnym.
Paula
Nie dociekam, kto wymyślił mieszanie Miedzianu z siarczanem magnezu, Babcia czy Ty, ale zastanawia mnie po co w ogóle to mieszać. Mocznik rozumiem ,ale raczej z preparatami układowymi i wgłębnymi, bo już z kontaktowymi też nie bardzo. Środek ułatwiający wchłanianie jako dodatek do środka kontaktowego to jest jak pojęcie " kwadratowe koło " czyli z kategorii nonsensu. Chyba, że mówi to producent mocznika o, to wtedy jest w pełni zrozumiałe.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pomodoro dnia Sob 9:25, 27 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
legina
Dołączył: 25 Cze 2015
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Środa Śląska
|
Wysłany: Sob 12:00, 27 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Od początku pikowania pomidorów podlewałem je nalewką na bazie florovitu.Tak jak i w ub.roku.Obserwując od momentu kwitnienia,zauważam b.duże kwiaty w całym gronie lub pojedyncze.Zacząłem skłaniać się do tego,że użyty środek konserwujący florovitu,może być tego przyczyną.Jednak porównując również samosiejkę chyba się myliłem obciążając florovit.Siewka zaczyna kwitnąć i co najmniej 2-3 kwiatki również
są duże.Być może,że nasionko jakie samo się wysiało już w ub.roku uległo mutacji i stąd te wyrosty.
W tym roku wprawdzie pojedyncze duże miałem nawet na Rudym,który miał jak dotąd kwiaty normalne.W zasadzie to mi nie przeszkadza,ale skąd takie zmiany?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lunatyk
Dołączył: 24 Cze 2015
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:30, 27 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Czy za jakiś czas (2-3 tygodnie) mogę podlewać moje pomidorki wodą z gnojowicą z pokrzyw (1l na 10l wody) czy raczej odpuścić .
I czy na inne warzywa w gruncie to się stosuje np dyniowate buraczki marchew itp.?
Bo jakiś czas temu zakisiłem pokrzywę w beczce , i trochę jej będzie .
Co do pomidorków to dalej listki są pozwijane , tunel otwarty na ful ,
max wietrzenie , troszkę ograniczyłem podlewanie bo chyba było faktycznie za mokro , i zero stresu . Zastanawiam się czy nie popryskać profilaktycznie Topsinem .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pouder
Dołączył: 30 Sie 2014
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pomorskie
|
Wysłany: Sob 20:37, 27 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Pomodoro jak tylko zauważyłam zmiany poszedł w ruch opryskiwacz, teraz zwiększę częstotliwość oprysku bo pryskałam co 7 dni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pomodoro
Dołączył: 02 Wrz 2014
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Sob 21:01, 27 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Józiu
Jak te ogromne kwiaty są na Brutusie- to rzecz normalna.
Pouder
Napisałem, że zainfekowane liście już pozostaną zmienione. Nowe przyrosty powinny być zdrowe i to może być dopiero miarą skuteczności oprysków.
lunatyk
Podlewać sobie możesz gnojówką ,ale nie te pomidory ze zwiniętymi liśćmi
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
emalia112
Dołączył: 23 Cze 2015
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:30, 27 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Mam pytanie. Jeden z trzech Brutusów w gruncie zawiązał pierwsze grono w całości i jest dwanaście owoców. Czy nie za dużo? czy te owoce będą wyrośnięte? Krzak jest zdrowy silny, ale taka ilość owoców wpłynie na ich jakość. Czy zredukować o polowe. Nie ma mowy o pomyłce. To jest na pewno Brutus. Drugie grono ma dopiero zaczątki kwiatów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pomodoro
Dołączył: 02 Wrz 2014
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Sob 21:51, 27 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Jeśli jest w tym gronie jeden ogromny kwiat w środku, to go usuń. Jeśli nie ma , to zostaw wszystkie zawiązki. Roślina sama zadecyduje ile owoców wykarmi. Jeśli nie będzie w stanie to część zawiązków pozostanie siedząca / zaznaczone strzałką/. Na I gronie mają jeszcze szanse te siedzące owoce wznowić wzrost po usunięciu z grona dojrzewających pomidorów. Na wyższych gronach jeśli się powtórzy taka sytuacja, to trzeba będzie przerzedzić zawiązki , bo już nie zdążą podrosnąć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pomodoro dnia Sob 21:59, 27 Cze 2015, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
emalia112
Dołączył: 23 Cze 2015
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:16, 27 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Te zawiązki rosną błyskawicznie, wczoraj były ledwie przekwitłe kwiaty dziś owocki wielkości 50 gr dwa tylko troszkę mniejsze. Nie wygląda by zostały jako siedzące, aż jestem ciekawa czy roślina je wyżywi. Tym bardziej, że na Podkarpacie ostatni deszcz był 14 maja. Jest straszna susza. Nie ma szans by wyrosły prawidłowo, ale zostawię, dla ciekawości. Mam jeszcze cztery które powiązały prawidłowo po 4-6 owoców.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pomodoro
Dołączył: 02 Wrz 2014
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Sob 22:42, 27 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
No właśnie. Pozostaw, będziesz bogatsza o doświadczenie.
Wspominałem już o swoim K-37 z ub. roku z uprawy balkonowej. Miał na jednym gronie 11 sztuk i wszystkie rosły równo. Najmniejszy miał 400 gram. I to w 15 l wiadrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mymysteryy
Dołączył: 24 Cze 2015
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Nie 10:47, 28 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
pomodoro napisał: | Pouder
Wiesz przecież , że HT i KSM to eksperyment w którym chodzi o sprawdzenie czy te cztery związki, tymol , kwas sorbowy, kwas mlekowy i ASA o znanych właściwościach grzybo- i bakteriobójczych wykażą te właściwości również w stosunku do patogenów atakujących rośliny, więc raczej spodziewam się sprawozdań z efektów zastosowania tych środków a nie pytań czy te środki będą skuteczne. |
Moje sprawozdanie na dzień dzisiejszy:
Gruntowe pomidory mam posadzone w trzech miejscach:
1. Przy ścianie garażu pod wysuniętym dachem. Deszcz na nie nie pada, chyba że zacina z boku. Wysadzone do gruntu 17 maja. Od początku pryskane OW, HT i KSM naprzemiennie. Do tego kilka razy Borasolem. Liście zdrowe, bez żadnych niepokojących zmian. Owoce wiążą w 100%.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
2. Średniaki, pod chmurką bez żadnej osłony. wysadzone pod koniec maja. Od początku pryskane OW, HT i KSM naprzemiennie. Do tego kilka razy Borasolem. Liście zdrowe, bez żadnych niepokojących zmian. Owoce wiążą w 100%.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
3. Najmłodsze, pod chmurką, ale osłonięte daszkiem z flizeliny. Wysadzone do gruntu 6 czerwca. Od początku pryskane OW, HT i KSM naprzemiennie. Na razie krzaczki są małe i dopiero zaczynają kwitnąć. Raz opryskane Borasolem. Liście zdrowe, bez żadnych niepokojących zmian.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Żadnych innych oprysków ŚOR nie robiłam, ale ciągle się biję z myślami , czy ich profilaktycznie czymś nie zabezpieczyć, bo wszyscy tak straszą ZZ.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pomodoro
Dołączył: 02 Wrz 2014
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Nie 12:27, 28 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Kasiu
Pewno to pomidorki aptekarskie , bo strasznie ładnie wyglądają.
Dziękuję za relację
Ja osobiście, na podstawie obserwacji własnych, doszedłem do wniosku, że jednak do oprysku musi być dodatek zmniejszający napięcie powierzchniowe wody. To są preparaty kontaktowe, więc niezwykle istotne jest równomierne pokrycie preparatem powierzchni rośliny. Do oprysków oboma preparatami używam deszczówki. Ona z natury jest miękka jak wiadomo. I do deszczówki wystarczy dosłownie kropla, dwie płynu do naczyń, by oprysk pięknie pokrywał liście a nie gromadził się w postaci kropel.
Zdecydowanie polecam.
Mydło potasowe przy tych preparatach odpada.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pomodoro
Dołączył: 02 Wrz 2014
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Nie 12:50, 28 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Umieszczam ten wpis w osobnym poście , bo to ważne.
Co do oprysków. Pryskaj Kasiu konsekwentnie HT i KSM. W przypadku pojawienia się plam ZZ można zastosować preparat interwencyjny
choć podstawowa sprawa- nie ulegać panice.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pomodoro dnia Nie 12:50, 28 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mymysteryy
Dołączył: 24 Cze 2015
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Nie 13:03, 28 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Co do mydła potasowego, o którym kiedyś wspominałam przy innej okazji, to stosuję go tylko jako dodatek do HT do oprysku róż i drzew owocowych przeciwko mszycom. Jeśli chodzi o pomidory i papryki robię według Twojego przepisu, bez żadnych swoich innowacji . Do KSM używałam deszczówki. Do reszty nie, ale mam jej sporo, więc następnym razem ją użyję.
OK, to już zostanę królikiem doświadczalnym i pozostanę przy samym OW, HT i KSM. Tylko mi jeszcze napisz co sobie najlepiej kupić z tych interwencyjnych w razie "W"? Coś tam mi zostało z zeszłego roku, ale nie wiem, czy się nada. Kupię pomidorom to co mi polecisz, a sobie melisę
pomodoro napisał: | Kasiu
Pewno to pomidorki aptekarskie , bo strasznie ładnie wyglądają. |
Dziękuję za komplement
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mymysteryy dnia Nie 13:19, 28 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mymysteryy
Dołączył: 24 Cze 2015
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Nie 13:14, 28 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
I jeszcze takie pytanie. Na stronie PIORIN nie da się kliknąć mojego powiatu. Jest jeszcze jakieś inne miejsce, gdzie mogę takie komunikaty sprawdzać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maraga
Dołączył: 31 Sie 2014
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:32, 28 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Moje w gruncie były opryskane 1 raz od posadzenia HT.
Kilka dni temu.Jutro użyję KSM.OW dopiero będę robić.
W folii niczym nie pryskane.
Sąsiad za drogą ma ziemniaki.Na razie krzaki piękne zielone bez oznak zz.
Może "jaśnie pani "nas ominie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pomodoro
Dołączył: 02 Wrz 2014
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Nie 14:05, 28 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Kasiu
Wygląda , jak gdyby w powiecie jaworznickim nic nie uprawiano. No może za wyjątkiem konopi indyjskich
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mymysteryy
Dołączył: 24 Cze 2015
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Nie 15:19, 28 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
W sumie w linii prostej mam jakieś 2km do powiatu chrzanowskiego i mogłabym tam sprawdzać komunikaty .... ale co się będę stresować skoro tam mają komunikat aktywny. Lepiej żyć w nieświadomości i mieć nadzieję, że lasy nas oddzielające przechwytują zarazę
Jeszcze taka obserwacja natury technicznej odnośnie KSM.
Podczas pierwszego oprysku strasznie zapychał mi się opryskiwacz. Doszłam do wniosku, że pewnie to wina polopiryny, bo po rozpuszczeniu jest dużo "paprochów". Przy sporządzaniu kolejnej porcji przesączyłam więc rozpuszczoną porcję polopiryny przez ręcznik papierowy (zakładam, że osad to jedynie masa tabletkowa, więc nie powinno to mieć wpływu na zawartość ASA). Nie wiele to jednak pomogło. Pogodziłam się z tym faktem myśląc, że zatykanie spowodowane jest osadem z koncentratu KSM i do tego jeszcze zagęszczającym krochmalem. Męczyłam się więc przy moich 120 krzaczkach, co chwilę rozkręcając i przedmuchując dysze, bo albo nie lało się nic, albo nie rozpryskiwało, tylko lało się ciurkiem. Opryskiwacz niby z "górnej półki". Ale że był mały i często musiałam go uzupełniać, kupiłam sobie większy (jakiś tam najtańszy jaki był w supermarkecie) i ..... zero problemu podczas oprysku KSM
. Nic się nie zatyka, ładnie rozpryskuje mgiełkę
Nie wiem, czy tylko mi się tak zatykało, bo trafiłam na felerny egzemplarz opryskiwacza?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pomodoro
Dołączył: 02 Wrz 2014
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Nie 16:28, 28 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Zapewne był to opryskiwacz f-my Marolex .
Ja kupiłem właśnie z Marolexu opryskiwacz 0,5 l i muszę przyznać, że żony opryskiwacz, którego używa przy prasowaniu też poj 0,5 l produkcji chińskiej jest o 100 % lepszy.
Co do komunikatu o zagrożeniu to potwierdzam. Jest aktywny.
Nie należy też robić za gęstego krochmalu. Lepiej zrobić rzadszy a dać go trochę więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
legina
Dołączył: 25 Cze 2015
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Środa Śląska
|
Wysłany: Nie 16:39, 28 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Miałem podobny problem 2 l.Zatykał się nawet przy oprysku MW.Syn nieopatrznie strącił go i uszkodził,więc bez większego problemu dołożył się do nowego 5.l.Obaj jesteśmy zadwoleni,a dodatkowo syn moje skrytki omija z daleka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|